Firma turystyczna z którą zdecydowałyśmy zwiedzać Maroko zbankrutowała i okazało się, że inni chyba zrezygnowali, a my, z Małgosią nie… przez 5 dni miałyśmy do dyspozycji, tylko dla nas dwóch, 6-osobowego Mercedesa wraz z kierowcą. Bajka… Aby nie było za dobrze, kierowca nie znał niemieckiego, my nie mówiłyśmy po francusku, ajego angielski był mocno niezrozumiały i skromny. Poza tym nie był on rasowym przewodnikiem. Pokazał nam co miał w programie do pokazania, ale komfort podróży był znakomity. Zatrzymywał się na nasz sygnał, potem już sam pokazywał miejsca, które warto uwiecznić. I tak przez 5 dni. Te zamglone zdjęcia są robione przed południem, kiedy kraj spowijała gęsta mgła. Słońce pojawiało się od 12-ej w południe…
Pamiętacie, drodzy Państwo przebój Tercetu Egzotycznego: Pamelo żegnaj? Padły tam m.in. słowa o kolczastych opuncjach. To właśnie one. Postanowiłam skosztować ich owoców. To te czerwone kulki osadzone u góry płatów kaktusa. Owoce pyszne, soczyste, ale… zerwane bez specjalnych rękawic zmusiły nas do półgodzinnego usuwania cieniutkich, przezroczystych szpileczek z mojej dłoni. Bolesne doświadczenie…
Wchodzimy do dzielnicy żydowskiej
c.d.n.