To nie przesada, to wielki sukces polskiego zespołu. Wypełniona sala, publiczność w komplecie, brawa i owacje po każdym tańcu, pieśni... w trakcie ich wykonywania także. Zespół "Śląsk" rzeczywiście podbił wiedeńską publiczność. Unowocześniona choreografia, znakomite tempo, temperament artystów, bogate, i to jak bardzo, stroje... ile jeszcze zachwytów i emocji można, tak prawie na gorąco, wymieniać? Sam fakt przewijania się przez scenę 120 osób, śpiewających, tańczących przyprawiał o zawrót głowy. A już odśpiewana na zakończenie, po niemiecku pieśń "Wien, Wien nur du allein..." spowodowała wybuch entuzjazmu u obecnych na sali Austriaków, którzy śpiewali razem z zespołem. I to na stojąco...

Należą się wyrazy uznania dla organizatorki tego niezapomnianego a niełatwego do zorganizowania wieczoru, Renaty Olczykowskiej, że doprowadziła do od dawna planowanej imprezy. Ja po prostu dziękuję.

Jadwiga M. Hafner

Zespół Pieśni i Tańca „śląsk”