Zuletzt bearbeitet 31.03.2015 11.00


Zuletzt bearbeitet 04.03.2014 22.47
Niechciane dziecko Polonii w Austrii - Forum Polonii

Publikujemy listy i komentarze

na temat Forum Polonii zamieszczone 

na stronie I love Polen

za zgodą red. R. Olczykowskiej

Jestem przekonana, że odezwą się głosy: dlaczego dokonuję przedruków ze strony Koleżanki a sama nic nie napiszę. A ja mam na to tylko jedną odpowiedź. Mam pełną satysfakcję, że poniżej prezentowane opinie o Forum Polonii w Austrii formułowałam już od ponad 10 lat. Zmieszano mnie za to z błotem. Okazuje się, że jednak miałam rację. Instytucja ta jest niereformowalna a moja krytyka nie spotkała się z refleksją a tylko ze "Swiętym oburzeniem". Teraz inni zauważają (w końcu!), że miałam rację. A tak źle w Forum i w Polonii jeszcze nigdy nie było. Mimo zmasowanego lobbingu instytucji polskich, które dla utrzymania tego swoistego status quo wspiera jak może upadłą moralnie i organizacyjnie organizację.

Jadwiga Hafner

OBUDŹ SIĘ POLONIO!

Opublikowano: wtorek, 25, February 2014 18:45 | Odsłony: 297

Przeczytaj nowe ważne uzupełnienie naszego apelu!

Fakt, że Forum Polonii jest organizacją finansowaną i popieraną przez Ambasadę RP i rząd polski, w żadnym wypadku nie upoważnia prezesa tejże organizacji, do reprezentowania 40 tysięcznej Polonii w Austrii. Inteligentny i rozsądny prezes, który naprawdę sobą coś reprezentuje, nie będzie próbował udowodnić wszem i wobec, że jest inaczej.

Aktualna prezeska odgrażała się, że od 9. marca br., czyli dnia ponownych wyborów, odda pałeczkę swojemu następcy, co też wiele osób z ulgą przyjęło. Jednakże ta część środowiska polonijnego, która zdążyła poznać prawdomówność prezeski, nie uwierzyła jej słowu i słusznie, gdyż w chwilę później rozniosła się wieść, że osoba, zresztą do niedawna nobody, nie m azamiaru ustąpić usłanego kłamstwem oraz żmudnie uklepanego stołka i będzie ponownie kandydować.

Dlatego redakcja I Love Polen apeluje -

Polonio, obudź się - Jeszcze jest czas aby coś zmienić!

Na szczycie organizacji dachowej musi stać człowiek o cechach przywódcy, posiadający osobowość lidera, charyzmatyczny, kompetentny, władający językami, kulturalny ale nade wszystko posiadający umiejętność zarządzania zasobami ludzkimi. Do tego musi być uczciwy, prawy i prawdomówny, wykazać się kręgosłupem i silnym charakterem, pokorą i wizją. Jeśli tych cech nie posiada, a jedynie chce być prezesem tylko dlatego aby zaistnieć, to nigdy nie powinien nim zostać, a już na pewno nie powinien być ponownie wybrany.

Redakcja, a wraz z nią aktywnie działająca część Polonii austriackiej, nie zgadza się aby prawo do reprezentowania NAS, w większości autochtonów czyli obywateli austriackich polskiego pochodzenia, uzurpowała sobie osoba posiadająca wyłącznie status rezydenta („Gastarbeitera”), na pewno nie osoba, która nie potrafi wysłowić się w języku kraju zamieszkania, nie wspominając o języku ojczystym. Nie zgadzamy się też, aby reprezentowała nas osoba nie wykazująca się najmniejszymi osiągnięciami na płaszczyźnie zawodowej w Austrii.

Absolutnie nie zgadzamy się, aby funkcję prezesa organizacji parasolowej ponownie powierzono osobie, której zarzuca się długą listę przewinień oraz nadużyć uprawnień (nota bene uprawnień w statucie przez siebie autoryzowanym):

- notoryczne kłamstwo,

- łamanie przepisów statutowych, jak również łamanie przepisów prawa austriackiego,

- ograniczenie działalności Forum Polonii do 2 góra 3 posłusznych członków zarządu czyli "towarzystwa wzajemnej adoracji" z pominięciem udziału organizacji zrzeszonych oraz tak ważnych organów jakimi są: Komisja Rewizyjna, Sąd Koleżeński oraz oraz od dwóch lat nie istniejąca Komisja  Statutowa,

- manipulacje członkami zarządu,

- brak organu prawnego w powołaniu nowych członków, wielokrotne telefoniczne uklepywnie i wyznaczanie członków przez pania prezes,

- wymaganie od członków roli posłusznych pionków i klakierów, po to by ich nazwiska wypełniały jedynie formalne listy zarządów,

- podstawianie fikcyjnych członków dla przeprowadzenia swojego planu wyborczego,

- wytyczne odnośnie osób które należy wykreślić z listy wyborczej i na które należy zagłosować,

- samowolne podejmowanie decyzji, a także samowola finansowa,

- świadome utajnianie bilansu i funduszy społecznych przeznaczonych na działalność ogólnopolonijną, -

- kumoterstwo ale też spiskowanie przeciwko kolegom

- podjudzanie jednego przeciwko drugiemu, wbijanie klina pomiędzy wcześniej zaprzyjaźnionych - systematyczne skłócanie Poloni,

- żądanie fałszywie pojętej lojalności czyli zabranianie kontaktów z osobami krytycznie nastawionymi do organizacji Forum Polonii i jej przedstawicieli,

- robienie koleżankom/kolegom awantur,

- brak kultury osobistej, ordynarny styl rozmów oraz wulgaryzmy,

- przekupstwo i korupcja w przeróżnej formie:

obiecanie przyznania pieniędzy,

obiecanie funkcji w zarządzie,

obiecanie przyznania tytułu honorowego członka,

obiecanie udziału w imprezach,

obiecanie poparcia wniosków o odznaczenia,

obiecanie zlecenia zorganizowania otwarcia lub zakończenia Dni Polskich,

słynne już w Polonii przekupne zaproszenia na prywatne obiady bądź wczasy w Chorwacji,

umożliwienie wstępu na przyjęcia do ambasady, tym, dla których było to nieosiągalne,

nagrodzenie "lojalnych" udziałem w delegacji reprezentującej Polonię austriacką.

- nielegalne i niemoralne działania:

manipulacje przedwyborcze, kupowanie głosów metodą wpisywania fikcyjnych członków do organizacji,

pokrywanie z własnej kieszeni wpisowego na mandat oraz składki członkowskie za siebie i osoby przydatne do przegłosowania sprawy,

sporządzanie teczek i wyszukiwanie „haków” na "niesforne" osoby, które zagrażają „sprawie” lub prezesowi,

zdobywanie poufnych informacji, a następnie naciski, obraza, krzyki, wyzwiska i pogróżki.

- fałszywie pojęte motto przewodnie prezesa: Forum To ja, Polonia to ja!

uzupełnienie 27.02.14.

- Polonia austriacka nie życzy sobie aby podczas Walnego Zjazdu bądź Zjazdów Sprawozdawczo-Wyborczych uczestniczyły osoby jej zupełnie obojętne i nieprzydatne m.in. p. H. Miziniak z Anglii lub p. T.A. Pilat ze Szwecji - zapraszane samowolnie przez przezeskę w celu posiłkowym. Nikt w środowisku polonijnym w Austrii nie wie, czym się oni zajmują i jaka jest ich rola. Problemy rozwiązywać będziemy bez "pomocy" osób niezorientowanych w naszym polonijnym środowisku żyjącym na austriackim terytorium, co więcej, troszczymy się o pieniądze podatnika polskiego, które roztrwaniane są na niepotrzebne i nic nie wnoszące przeloty smolotowe!

Uważamy również, że sprawy Polonii austriackiej powinny być załatwiane przy zamkniętych drzwiach, też nie w obecności przedstawicieli placówek dyplomatycznych tz. Ambasady RP względnie PAN-u, które o wynikach obrad i wyborów chętnie i z całym szacunkiem poinformujemy w odpowiednim czasie.

Z wyżej wymienionych powodów nie życzymy sobie ponownej kandydatury obecnej pani prezes Forum Polonii, nie respektowaliśmy i w przyszłości nie będziemy uznawać jej jako reprezentanta ogółu Polonii w Austrii, wystawiamy jej votum nieufności i domagamy się postawienia jej przed sądem koleżeńskim.

Redakcja

PS. Jeśli ktoś chciałby doinformować się odnośnie sytuacji Forum Polonii, radze przeczytać wszystkie części „Męczenników parasolowej sprawy”, artykuły wprawdzie długie, niemniej jednak biją w sedno sprawy.

SOLIDMAN

Opublikowano: czwartek, 27, February 2014 10:51 |

reporter | Odsłony: 135

Szanowni Państwo Prezesi,

 ...z głębokim bólem przeczytałem krytyczny artykuł Renaty Olczykowskiej n.t. stosunków panujących w "Forum Polonii", naszej oficjalnej organizacji dachowej, wspieranej przez władze państwowe i małą, nie reprezentatywną część elektoratu polonijnego. Oczywiście, tysiące młodych i chętnych autochtonów tzw. polskiej proweniencji "uciekło" od Polonii (m.in. też FP) ze względu na strach przez "wewnętrzne wojenki", których dziesiątek jesteśmy od lat świadkami. Nasze młodsze pokolenia dzieci, wnuków i prawnuków uciekają teraz w świat internetu, elektronicznych gadżetów; wieczorem zaś karmią się decybelami muzyki uszy rwącej..... bez żadnych kontekstów politycznych.

 Istotnie, opisywane zjawiska i zdarzenia napawają strachem o dobro i w ogóle jakąkolwiek rolę Polonii w przyszłych latach wobec kolejnego Walnego Zebrania Wyborczego, które ma odbyć się w dniu 9 marca br. Wobec wydarzeń otaczającego nas świata ostre wybuchy działań rewolucyjnych i krwawych wojen zmuszają mnie do ogłoszenia dnia "Pokojowego Majdanu Polonijnego w Austrii" w dniu 9 marca 2014. Niech wszyscy zainteresowani dojdą do możliwości głosu, skończmy z gładkimi formułkami i "rzęsistymi" brawami dla z góry typowanych, obranych mandatariuszy-funkcjonariuszy FP. Takie "wyborcze 1-nki ".

 Co mnie boli:

 1. zmiana, "wymiana ogromnej ilości" członków Zarządu FP pod nieobecność i jakikolwiek brak informacji o takowej; przeto z dniem wprowadzenia "pierwszego nieuzgodnionego" Zarząd Forum Polonii de facto utracił swą osobowość i stał się grupką ludzi przypadkowych.... u steru. I sterują oni tedy z uporem tow. Koziołka M. i innych na skaliste rafy np.: byli wieloletni funkcjonariusze organizacji różnistych, różnorakich... nawet sportowych.

 2. fatalna atmosfera, zupełnie nie konstruktywna, prowadząca do trwałego i skandalicznego kryzysu i permanentnej awantury. Przypominam, choć na boku, że pisanie sobie obraźliwych listów i krzyk Prezesa  (p. Prezes w przyp. FP) nie są oficjalnymi formami wychowawczymi w FP. Jak już coś - to proponuję tradycyjne "lanie na gółkę".... oj, przydałoby się.... sometimes....

 3. celowo wprowadzana dezinformacja, w wyniku której nie można uzyskać wiadomości o obecnym stanie spraw w FP. Kto za tym stoi? Nie wiadomo?

 4. granty, źródełka "grubszej forsy" na cele kulturalne są obiektem niekończących się sporów, swarów i działalności "utajonej" z zachowaniem całej palety zachowań nagannych. Granty, czyli dużą forsę otrzymują koledzy z Organizacji Wspólnotowej za sprowadzenie w "Dniach Kultury Polskiej" krajowych, drogich, słynnych i bardzo głośnych na scenie gwiazd; zaś za wieloletnie pisanie książek w języku polskim i służeniu wiedeńskim, polonijnym mediom papierowym i elektronicznym, a co za tym idzie - wierną i długoletnią służbę Polonii, otrzymałem jako pisarz polonijny - NIC. No cóż, wstyd przyznać, że odpowiedź na mój list od Najważniejszej Osoby w Państwie czekałem lat SIEDEM!!! Czyżby duchy władców XVI wieku opisywane mistrzowską ręką Pawła Jasienicy?.... Równia pochyła? Finis Poloniae?....

 5. brak młodych, nowych ludzi o czystych intencjach prowadzi 'zesklerotyzowania' istniejących zaskorupiałych struktur.

 6. solidaryzuję się z listem-protestem pt. "Polonio, obudź się!" mojej koleżanki red. Renaty Olczykowski, bowiem każdy ma prawa obywatelskie i, w szczególności dziennikarz - zabierać głos publicznie. Od tego istnieją media.

Niech żyje Pokojowy Majdan Polonijny w Austrii! Może coś się odwróci ku dobremu i nowemu?

 Andrew BENIGER

 pisarz i dziennikarz polonijny

Wiedeń, dnia 27 lutego 2014r.// 09:12LT//

KOLEJNE SŁOWA POPARCIA

Opublikowano: sobota, 01, March 2014 17:42 |

reporter | Odsłony: 137

Kolejne słowa poparcia dla red. Andrew Beningera, a pośrednio dla redakcji „I LOVE POLEN”.

E-mail przesłała szanowna Pani Elżbieta Akwa-Asare (foto), wieloletnia, zasłużona działaczka polonijna (36 lat intensywnej pracy dla Polonii), członek zarządu Forum Polonii, prezes zrzeszonego w Forum Polonii charytatywnego stowarzyszenia „Herzpol”, dbającego o medyczną i socjalną pomocą dla Polski,.

Pani Elżbieta, naznaczona wyjątkową urodą, modelka i aktorka, jest znaną, lubianą i wielce zasłużoną osobą w środowisku polonijnym w Austrii. W trudnym dla Ojczyzny okresie angażowała się czynnie w pomoc Rodakom, wspierając ich finansowo oraz przesyłając paczki z lekarstwami, żywnością i odzieżą. Wieloletnią aktywną działalnością w „Strzesze” na zawsze wpisała swoje nazwisko w poczet zasłużonych działaczy tej najstarszej organizacji polonijnej. Umiejętność sceniczna, sztuka aktorska oraz sztuka improwizacji, a nade wszystko charyzmatyczna osobowość Elżbiety, nie pozwoliła osiąść jej na laurach. Dlatego też, przez kolejne lata aktywnie udzielała się w kabarecie „E”, przysparzając Polonii wiele wrażeń i uśmiechów. Nawet wtedy, gdy została babcią, bujny temperament Elżbiety nie zezwolił, by zredukowała swoje życie jedynie do tej roli. W trosce o bliźniego, Elżbieta aktywowała działalność „Herzpolu”, powołując teatr jednego aktora", czym do dzisiaj ujmuje Polonię w Austrii, a przy okazji spełnia swoją społeczną i moralną powinność.

Brawo Elu!

swoimi charytatywnymi i społecznymi działaniami, zasłużyłaś sobie na odznaczenie państwowe,

a redakcja „I LOVE POLEN” uczyni wszystko aby tę sprawę zaopiniować i poprzeć.

tymczasem popieramy w ciemno...

Redakcja

Szanowna Pani Redaktor,

Szanowni Czytelnicy Portalu "I Love Polen",

dużym zaskoczeniem był dla mnie Pani apel pod tytułem „Obudź się Polonio” i nie ukrywam, że ten, jak i wcześniejsze Pani artykuły, które były mi polecane przez osoby z tzw. „kręgów”, szokowały, aczkolwiek początkowo mogły wyglądać na prywatną wojnę.

Niestety, okazało się, że wszystkie poruszone zarzuty są mi dziwnie znajome, więc na czwartkowym spotkaniu naszej organizacji odczytałem Pani apel. Do tej pory nikt z naszych działaczy nie wiedział o istnieniu witryny I Love Polen, a teraz są fanami „dobrego pióra”.

Pragnąłem poruszyć ten temat na zebraniu, gdyż nasze Stowarzyszenie LECHICI w lecie 2013 złożyło podanie o przyjęcie do polonijnej organizacji dachowej. Niestety pozostał niesmak gdy Forum Polonii zwyczajnie nas zlekceważyło, nie odpisując na nasze pismo. Złożyliśmy więc rezygnację z „aplikacji”, a tymczasem okazuje się, że wśród wybrańców zwyczajnie śmierdzi.

Jednym słowem zgadzamy się z Pani wnioskami i częścią wniosków kolegi Benigera, gdyż my „pokojowego Majdanu ” w tej sprawie nie chcemy. A przede wszystkim nie chcemy, aby przemiły Pan Konsul czy też J.E. Ambasador występował w roli arbitra Polonii w Austrii. Forum Polonii może sobie zapraszać na swoje imprezy kogo chce, ale wybory powinny być przeprowadzone bez rządowych arbitrów i my jako prasa, „Gazeta Polska”, domagamy się upublicznienia i rozliczenia pieniędzy, które wpływają na konto Forum Polonii – bo to są pieniądze z budżetu biednej RP, podatników Polaków, czyli mojego Ojca całej rodziny, przyjaciół etc.

Forum Polonii potwierdziło 11 listopada, z czyjej rączki jest karmione, a wczorajszy dzień 1. marca też pokazał jak jest zaangażowane w Narodowe Święta! tym razem Święto Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych, których komuniści jeszcze w latach 60 zabijali strzałem w tył głowy. Ludzi, którzy walczyli z najeźdźcą niemieckim, potem bolszewickim, żeby na końcu na rozkaz tych ostatnich zabijali ich polskojęzyczni bandyci, używający nazwy Polska Władza PRL. Powoływanie się dzisiaj Forum Polonii i jej członków na patriotyzm brzmi w tym kontekście idiotycznie.

Mam nadzieję, że do redakcji jeszcze wiele osób napisze, po to, by Polacy żyjący w Austrii mogli być godnie reprezentowani przez osoby naprawdę nie uwikłane w przyrządowe rebusy. Najlepszym przykładem jest „list poparcia A. Benigera” od Pani Elżbiety Akwa –Asare. Odważna mądra kobieta, której działania pokazują jak ludziom ważniejsze są prawdziwe relacje, a nie sztuczne „salonowe” rozgrywki kłamczuchów i pospolitych mącicieli.

W imieniu Klubów Gazety Polskiej i Stowarzyszenia Lechici

Andy W. Waligora

Wiedeń, 02.marca 2014 roku

Od redakcji: Czytelników zapraszamy również do przeczytania arytkułu członka zarządu Forum Polonii, kolegi Mirosława Wałęgi    http://www.polonia-w-austrii.at/game-09iii2014/

Dla ułatwienia przedruk ze strony Mirka Wałęgi:

Game over

Gra wydaje się być skończona, tak mówi się coraz głośniej na temat zbliżających się nieuchronnie marcowych wyborów prezesa i zarządu Forum Polonii w Austrii. Jak dotąd pod ciągłym ostrzałem osób nie należących do organizacji dachowej a teraz ,także krytyki wewnętrznej 22-letni kolos /bo tyle liczy sobie wspólnota/ zaczyna sie walić.

 Skompromitowana w środowisku działaczy polonijnych Teresa Kopeć, prezes Forum Polonii w Austrii, która jeszcze przed dwoma laty tak obiecująco rozpoczęła kadencje dzisiaj jest w centrum krytyki. Do lawiny zarzutów w jej sposobie działania należą min. manipulacja ludźmi, dezinformacja i dezintegracja środowiska działaczy polonijnych , brak zdolności prowadzenia tak dużej organizacji jaką jest wspólnota FP. To tylko czubek góry lodowej stawianych jej zarzutów…

 Zarząd, a może to co z niego zostało, obsypuje się wzajemnie zarzutami w związku na aktualny stan Forum. Nerwowa korespondencja, obraźliwe treści, brak kontroli – to dzisiaj „normalność” sekretariatu FP. Prezes na początku lutego zapowiedziała swoją absencję na zebraniach Zarządu.

 Zebrania odbywają się nadal ale już tylko z wybranymi osobami, które popierają dotychczasową prezes. Probuje się ratować co jeszcze można. Mają temu służyć np. przyjęcia nowopowstałych organizacji w szeregi FP, by w wyborach poparły T. Kopeć

 Czego można spodziewać się po Walnym Zebraniu FP 09 marca 2014?

 Trudne pytanie, ale istnieje parę możliwości.

 Jeżeli zostanie wybrana ponownie pani Kopeć, wiadomo już dzisiaj, iż odejdzie ze wspólnoty wiele stowarzyszeń, które już to zapowiedziały. Wspólnota uszczupli się i trudno będzie wybrać jakikolwiek zarząd.

 Drugi możliwy wariant na dzień dzisiejszy, to zawieszenie działalności w takim wymiarze jak teraz, skupienie się tylko nad przygotowaniem Dni Polskich, wybranie zarządu komisarycznego i przygotowanie dobrego statutu.

 Ważnym będzie stworzenie nowej, otwartej formy organizacyjnej , która mogłaby przyjąć w swoje szeregi wszystkie chetne do współpracy podmioty.

 Dotychczasowy model struktur polonijnych organizacji w Austrii się przeżył i dzisiaj nie zdaje już egzaminu. Panie, Panowie Prezesi The game is over.

Mirosław Wałęga

Kontakt



Zuletzt bearbeitet 10.10.2013 13.50
Linki