piątek, 29 marca, 2024
Strona główna > Varia > EUROPA POŻEGNAŁA HELMUTA KOHLA

EUROPA POŻEGNAŁA HELMUTA KOHLA

Unia Europejska wyprawiła wspaniałe pożegnanie byłemu kanclerzowi Niemiec Helmutowi Kohlowi. W Niemczech miał tylko skromny pogrzeb prywatny.

Wzruszająca mowa kanclerz Angeli Merkel.

Przywódcy świata i Europy ceremonię pożegnania kanclerza Niemiec, który zmarł dwa tygodnie temu, urządzili w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Obecnych było 800 prominentnych gości.

Helmuta Kohla żegnano zarazem jako kanclerza, który 28 lat temu przeprowadził zjednoczenie Niemiec podzielonych pół wieku wcześniej po zakończeniu drugiej wojny światowej rozpętanej przez nazistowską Trzecią Rzeszę, oraz jako budowniczego nowej, zjednoczonej po rozpadzie sowieckiego bloku komunistycznego Europy. Urządzono ją zgodnie z wolą zmarłego, którą gorąco poparł przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, który uważa się za jego ucznia, a którego sam Kohl swego czasu nazywał „juniorem”.

Helmut Kohl był kanclerzem Niemiec w latach 1982-98. Rozpad muru berlińskiego zastał go w listopadzie 1989 r. w Warszawie, w czasie wizyty u premiera Tadeusza Mazowieckiego. Kohl przerwał wizytę, wrócił do Bonn i oficjalnie wsparł zjednoczenie padającej NRD z Republiką Federalną Niemiec.

„Helmut Kohl był niemieckim patriotą i europejskim patriotą – mówił w Strasburgu Juncker. – Straciliśmy giganta epoki powojennej.

– Dlaczego tu wszyscy jesteśmy? – pytał Bill Clinton, były prezydent USA. – Dlatego, że Helmut Kohl dał nam szansę udziału w czymś większym niż my sami, niż nasze kadencje, urzędy i przemijające kariery.

Mowę pełną wzruszenia wygłosiła obecna kanclerz Niemiec Angela Merkel, której drogę do wielkiej polityki w zjednoczonych Niemczech otworzył właśnie Kohl:

– Teraz na nas spoczywa odpowiedzialność za zachowanie Twojego dziedzictwa – mówiła. – Chylę przed Tobą głowę z pokorą i wdzięcznością. Życie milionów ludzi, w tym moje własne, potoczyłoby się zupełnie inaczej, gdyby nie Helmut Kohl. Drogi Helmucie Kohlu, to dzięki Tobie tutaj dzisiaj stoję. Dziękuję Ci, i wielu innych ze mną, za szanse, które nam dałeś.

Przemawiali także prezydent Francji Emmanuel Macron, były premier Hiszpanii Felipe Gonzalez oraz Rosji Dmitrij Medwiediew.

Na koniec dwugodzinnej ceremonii odegrano hymn niemiecki oraz „Odę do radości” z IX Symfonii Ludwiga van Beethovena, czyli hymn Unii Europejskiej.

Ze Strasburga trumnę Kohla przewieziono śmigłowcem do jego rodzinnego miasta Ludwigshafen, gdzie odbyła się procesja, a stamtąd przewieziono łodzią po Renie do Spiry, średniowiecznego miasta, którego wielką tysiącletnią romańską katedrę Kohl uwielbiał. Tam spoczął na cmentarzu.

Pogrzebu państwowego w Niemczech nie było na prośbę wdowy i drugiej żony Kohla, Maike Kohl-Richter. Walter Kohl, jego syn z pierwszego małżeństwa, domagał się ceremonii państwowej w Berlinie pod Bramą Brandenburską, a pogrzeb w Spirze uznał za niegodny ojca.