Zuletzt bearbeitet 31.03.2015 11.00


Zuletzt bearbeitet 26.07.2015 02.00
Wakacje w pełni - sezon ponoć ogórkowy - proponujemy Lato z książką

 

Ludwik Stomma: Nasza różna Europa

Janusz Odrowąż-Pieniążek: Błagam, tylko nie profesor

Mariusz Urbanek : Kisielewscy. Jan August, Zygmunt, Stefan i Wacek

Mariusz Urbanek: Brzechwa nie dla dzieci 

Mariusz Urbanek: Genialni. Lwowska szkoła matematyczna             

 

 

Ludwik Stomma: Nasza różna Europa

Iskry , Warszawa, 2012, str.  212

Ludwik Stomma zaprasza nas do intelektualnej gry z historią. Polega ona na wybraniu dowolnej daty z przeszłości (tu ograniczonej latami 966-1795, znaczącymi dla dziejów Polski) i sprawdzeniu, co w tym czasie działo się w poszczególnych zakątkach kontynentu europejskiego, prześledzeniu historii równoległych. "Można tę książkę czytać jako zbiór historycznych anegdot, ale także jako propozycję spojrzenia na kontynent naszych przodków, francuskich, duńskich, czy hiszpańskich. Były to światy niekiedy bliskie, czasami tak odległe, że porównać się ich nawet nie da (...). Raz byliśmy w szarym ogonie Europy, niekiedy na jej czele. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia. Bo oto jest nareszcie Europa, a my w niej, chociaż jakie trudne i bolesne były dzieje..." (fragment książki).

*****

Janusz Odrowąż-Pieniążek: Błagam, tylko nie profesor

Iskry, Warszawa 2015

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Autor – wieloletni dyrektor Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza w Warszawie – wspomina przyjaciół, znajomych i ludzi, z którymi zetknął go los. A ma o czym pisać, bo byli wśród nich wybitni pisarze, artyści, naukowcy czy politycy. Z poczuciem humoru, ale i refleksyjnie, często bardzo subiektywnie opowiada między innymi o Witoldzie Gombrowiczu, Czesławie Miłoszu, Zbigniewie Herbercie, Jerzym Giedroyciu, Juliuszu Wiktorze Gomulickim, prof. Julianie Krzyżanowskim, Stefanie Kisielewskim, Zygmuncie Mycielskim.

*****

Urbanek Mariusz:  Kisielewscy. Jan August, Zygmunt, Stefan i Wacek

Iskry, Warszawa 2015

Sięgająca początków XX wieku barwna opowieść o tej inteligenckiej rodzinie, od dawna zanurzonej w polskiej kulturze i naszej bogatej tradycji literackiej. Galerię wybitnych przedstawicieli rodu otwierają Jan August Kisielewski, dramaturg i jeden z założycieli kabaretu „Zielony Balonik", a także Zygmunt, pisarz, radiowiec, z przekonań piłsudczyk – ojciec Stefana Kisielewskiego. Centralną postacią książki jest sam „Kisiel", człowiek wszechstronny: kompozytor, publicysta, pisarz, wybitna osobowość życia politycznego i społecznego, enfant terrible Polski Ludowej. Zainteresowania muzyczne przekazał swemu tragicznie zmarłemu synowi, Wacławowi Kisielewskiemu, znanemu ze wspaniałych koncertów w duecie fortepianowym Marek i Wacek. Obecnie zaś rodzinę reprezentują Jerzy Kisielewski, dziennikarz, i Krystyna Kisielewska-Sławińska, romanistka i tłumaczka.

O pierwszym z Kisielewskich mówiono „najbłyskotliwszy meteor polskiego teatru”. Zanim oszalał, stworzył tylko dwie sztuki, które zyskały mu miano geniusza. Reszta – nawet to, że był współzałożycielem i pierwszym dyrektorem legendarnego Zielonego Balonika – stanowiła tylko dodatek. Nikt lepiej niż on nie opisał tej szczególnej formacji artystyczno-intelektualnej – krakowskiej cyganerii końca XIX wieku.

Drugi przez całe życie musiał walczyć z opinią mniej utalentowanego. Nie bardzo mu się to udawało. W dodatku za jego najlepszą książkę uznano tę, w której opisał dzieciństwo swoje i brata. Dopiero po latach doceniono, jak wierny jest w jego powieściach obraz Polski, beznadziejnie oczekującej na wolność, w której nadejście coraz mniej osób wierzy.

Trzeci ukończył konserwatorium i całe życie komponował. Oprócz tego pisał. Tyrmand uznał, że utwory muzyczne Stefana mogą istnieć lub nie – i jemu, i całemu światu są obojętne. Gdyby natomiast zrezygnował z napisania jakiegokolwiek tekstu, w świecie czegoś z pewnością by zabrakło. Dawniej bez jego felietonów niełatwo było wytrzymać absurdy PRL, dziś bez jego publicystyki jeszcze trudniej zrozumieć twór, jakim była Polska Ludowa.

*****

 

Mariusz Urbanek: Brzechwa nie dla dzieci              

Iskry, Warszawa, 2013

Książka Mariusza Urbanka, dziennikarza i biografisty, przedstawia postać i dorobek wydawałoby się doskonale znanego i czytanego od wczesnego dzieciństwa autora zabawnych wierszyków, bajek i pełnych humoru rymowanek. Mało kto wie, że był on także wybitnym prawnikiem walczącym o prawa autorskie twórców literackich, jednym z założycieli ZAiKS-u i jego długoletnim prezesem, namiętnym karciarzem, a o jego przygodach miłosnych można by napisać barwną powieść...

Bogate tło historyczne - świat kabaretów i teatrzyków rewiowych dwudziestolecia, literaci i ich dzieła w trybach socrealizmu, nierozwiązany problem, czy autor wierszy o Stalinie może być obecnie patronem instytucji kultury - dopełnia opis losów i rozwoju osobowości twórczej pisarza doskonale rozpoznawanego przez pokolenia dziadków, rodziców i najmłodszych czytelników książek.

*****

Mariusz Urbanek: Genialni. Lwowska szkoła matematyczna

Iskry, Warszawa, 2015

Stefan Banach, Hugo Steinhaus, Stanisław Ulam, Stanisław Mazur, Antoni Łomnicki i wielu innych uczonych tworzyło w latach międzywojennych tzw. lwowską szkołę matematyczną. Współpracując ze sobą, bądź rywalizując, przeciwstawiając matematykom z Warszawy i Krakowa, dokonali wielu odkryć, zdobyli sławę, zaszczyty i zrobili międzynarodowe kariery wykładowców, a Ulam został  współtwórcą pierwszej bomby atomowej. Ich burzliwe losy, osiągnięcia, kariery naukowe i pozanaukowe, dramatyczne dzieje kończące się w wielu przypadkach śmiercią od kul hitlerowskich okupantów, opisuje Urbanek na tle zmieniającego się życia politycznego i kulturalnego Polski w czasie dwudziestolecia międzywojennego, w trakcie i po II wojnie światowej.

***

Polscy matematycy ze szkoły lwowskiej to była ścisła czołówka światowa w swojej epoce. […] Żyli trochę jak cyganeria artystyczna, jest o nich anegdot bez liku. Prowadzili tzw. „Księgę Szkocką”, w której zapisywali własne problemy matematyczne, niektóre nie rozwiązane do dziś. […] W pracach matematycznych nazwisko Banacha jest rzadziej wymieniane tylko od Euklidesa.

Artur Jan Szczęsny

 

Kontakt



Zuletzt bearbeitet 10.10.2013 13.50
Linki