Zuletzt bearbeitet 31.03.2015 11.00


Zuletzt bearbeitet 05.06.2011 09.31
Roman Frankl

 

 

 

 

 

 

 

 polski aktor, piosenkarz i kompozytor

Urodzony 18 marca 1954 w Bielsku-Białej. W 1976 roku ukończył PWST w Krakowie. W drugiej połowie lat 70 aktor Teatru Dramatycznego w Warszawie. Zdobył popularność zwłaszcza jako piosenkarz, największym przebojem był utwór "Mężczyzna na niepogodę". Zagrał także w kilku filmach, m.in.: Wściekły (1979), Urodziny młodego warszawiaka (1980), Lata dwudzieste... lata trzydzieste... (1983).

W 1984 roku wyjechał na stałe do Austrii, występując w wiedeńskich teatrach i kabaretach oraz reżyserując i pisząc kabaretowe teksty i scenariusze.

Autor książki „Maria Koterbska. Karuzela mojego życia”, wydanej w 2008, w której spisał wspomnienia swojej matki Marii Koterbskiej, jednej z najbardziej znanych polskich piosenkarek dwudziestego stulecia.

Tekst biografii pochodzi z Wikipedii

 

Jakie są plany na ten rok, panie Romanie?

Planów mam sporo, ale zacznijmy od początku. Skończyłem właśnie zdjęcia do amerykańskiego filmu "The Magic Hands of Chance", w którym gram agenta KGB. Bardzo ciekawa rola, a praca była rzeczywiście trochę inna niż w austriackim lub polskim filmie.

A jak już o tym mowa, to nagrywam równocześnie w Warszawie nowe odcinki do serialu "Klan" - znów będzie sporo zamieszania wokół mojej postaci (Stiepan Vujković).
W maju i w czerwcu gram codziennie w wiedeńskim kabarecie "Simpl" bardzo śmieszny program "Niederösterreichischer Theatersommer - alle Stücke an einem Abend",
w którym kpimy sobie z teatralnych festiwali w dolnej Austrii i do którego napisałem też kilka tekstów. Polecam.
W tym programie wyśmiewam się między innymi ze spotkań teatralnych w Wolkersdorfie, gdzie w sierpniu gram główną rolę w sztuce "Ein glücklicher Tag". W ten sposób śmieję się w pewnym sensie sam z siebie. Jeszcze do tego jest to polska sztuka Andrzeja Chichłowskiego "Szczęśliwy dzień", którą kilka lat temu przetłumaczyłem na niemiecki.
Na jesieni zaczynam zdjęcia do austriackiego filmu, w którym gram jedną z głównych ról.  Jest to pierwszy film, którego scenariusz powstaje w internecie - światowa prapremiera - bardzo ciekawe przedsięwzięcie.
Ta jesień jest w ogóle moją premierową jesienią, ponieważ po raz pierwszy od chyba 25 lat nie zagram w teatrze. Robię sobię dłuższą teatralną przerwę.


Oglądałam pana w spektaklach granych po polsku i po niemiecku, publiczność
reagowała  spontanicznie w obu przypadkach tak samo, w jakim języku lubi pan
grać… w którym czuje się pan swobodniej na scenie?


Nie jest łatwo na to pytanie odpowiedzieć. Oczywiście zawsze będzie mi łatwiej i swobodniej poruszać się w języku polskim, moim ojczystym, moim urodzonym i wrodzonym, który nie ma też przede mną tajemnic, ale z kolei moim językiem scenicznym stał się w między czasie język niemiecki i mam takie wrażenie, że na scenie (szczególnie kabaretowej) jest mi on bliższy i łatwiejszy w szybkim znajdywaniu właściwej pointy.
Ale szczerze mówiąc wystarczyłyby mi pewnie tylko 2 dni polskiego kabaretowego życia i już bym się tam znów czuł jak u siebie w domu.


Ostatnio jest pan bardzo często w podroży między Polską a Austrią, w Polsce
na planie serialu Klan, w Austrii Kabaret Simpl, rodzina w Polsce i Austrii,
skąd pan bierze na to wszystko siły ?


Jestem przecież młodym człowiekiem, pełnym sił, chodzącym do Fitness Center
i jeżdżącym na nartach. Do tego mam dwóch dużych synów, więc muszę się jakoś starać, żeby im kroku dotrzymać. No i zdrowo się odżywiam: wyłącznie Fast Food, tłuszcze i smażone.


W tamtym roku został pan nagrodzony Złotą Sową Polonii, jakie wrażenia po Sowach?

Wielki to dla mnie zaszczyt i jestem bardzo szczęśliwy, że mam prawo zaliczać się do nielicznego grona laureatów Złotej Sowy Polonii, nagrody ważnej, a przy tym i bardzo pięknej. A wrażenia mam jak najlepsze, bo to bardzo udana, świetnie zorganizowana impreza, której wróżę długą i wspaniałą przyszłość. A wszystko to dzięki Jadwidze Hafner, która, jako profesjonalistka, dobrze wie co i jak trzeba zrobić.
I tak ma być i niech tak zostanie.

Rozmawiala Barbara Kalczynska

Fot. Marzena Cybis



 

Kontakt



Zuletzt bearbeitet 10.10.2013 13.50
Linki