Zuletzt bearbeitet 31.03.2015 11.00


Zuletzt bearbeitet 21.01.2012 23.24
Irena Jarocka nie żyje

 

 

 

 

 

 

 

Zmarła w sobotę 21.01.2012

/PAP/

 

W Warszawie zmarła jedna z najpopularniejszych gwiazd polskiej piosenki lat 70. Zmarła w jednym z warszawskich szpitali. Artystka miała 66 lat. Jarocka ciężko chorowała.

Debiutowała w 1968 r. na festiwalu w Sopocie. Jej pierwszym przebojem była piosenka "Gondolierzy znad Wisły". Przez lata spopularyzowała tak znane utwory jak: "Motylem jestem", "Kocha się raz", "Odpływają kawiarenki", "Wymyśliłam Cię", "Beatlemania story". Zagrała także w filmie "Motylem jestem czyli romans czterdziestolatka" i sztuce Mrożka "Piękny widok".

Była laureatką wielu prestiżowych nagród na światowych festiwalach piosenki. Była laureatką plebiscytów prasowych i radiowych na najpopularniejszą piosenkarkę roku. Nagrała wiele płyt, ostatnie z nich to "Małe rzeczy" wydane w 2008 r. i "Ponieważ znów są Święta" w 2010 r.

"Miała w sobie blask, była niczym promień słońca. Zawsze uśmiechnięta, zawsze dobra. Biła z niej kojąca, inspirująca energia - wspomina wokalistka Urszula Dudziak. - Irena była naprawdę wyjątkowa. Dla mnie stanowiła uosobienie klasy. Nigdy nie słyszałam, by ktoś powiedział o niej coś złego. Miała w sobie coś jasnego. Każde spotkanie z nią powodowało uśmiech, radość. Ostatni raz widziałam ją dość dawno. Kiedy się spotykałyśmy, gdy wpadałyśmy na siebie nawzajem przypadkiem, zawsze bardzo się cieszyłyśmy. Wiadomość, że Irena nie żyje jest dla mnie szokująca. Bardzo, bardzo mi przykro. Odeszła znakomita artystka i wspaniały człowiek. Będzie jej bardzo brakowało. Dla mnie była niczym siostra" - dodała Dudziak.

"Piękna, urocza, naturalna, normalna dziewczyna. Wszyscy ją lubili - tak Jarocką wspomina Zbigniew Wodecki. - Była wszędzie rozpoznawana i uwielbiana, jednak zachowała naturalność, skromność. Miała w sobie ogromną chęć pomagania ludziom, angażowała się w akcje charytatywne i nakłaniała do tego samego innych artystów" - dodał piosenkarz.

Kompozytor Zygmunt Konieczny, piosenkarz Andrzej Rosiewicz i dziennikarz muzyczny Marek Wiernik wspominają Irenę Jarocką jedną z najpiękniejszych i uzdolnionych muzycznie piosenkarek polskich.

"Była przepiękna. I jej głos - ciepły, delikatny. Jej największy przebój to chyba piosenka „Motylem jestem“, którą nucimy do dzisiaj" - powiedział Konieczny.

Rosiewicz wspomina: "Poznałem Irenę Jarocką w latach 60. w Warszawie, chyba w klubie Stodoła. Była bardzo ładna i niezwykle fotogeniczna. Uroda szła u niej w parze z wielką muzykalnością. Miała w repertuarze wiele pięknych piosenek. Dzisiaj takich piosenek brakuje".

Marek Wiernik wielokrotnie prowadził koncerty Jarockiej - na przełomie lat 70. i 80. - gościł ją ponadto w programach radiowych i telewizyjnych. "Jako piosenkarka miała w sobie ogromny wdzięk. Miała szczęście do dobrych kompozytorów. Jej niezapomniane przeboje to m.in. +Motylem jestem+, +Gondolierzy znad Wisły+, +Beatlemania story+". Jak dodał Wiernik, Jarocka reprezentowała muzycznie "polski pop z górnej półki"."Nigdy nie miała wpadek artystycznych. Była świetna na koncertach" - podkreślił dziennikarz.

Irena Jarocka debiutowała w latach 60. Występowała m.in. na festiwalach w Opolu i Sopocie. Na przełomie lat 60. i 70. doskonaliła umiejętności wokalne we Francji. Śpiewała u boku takich gwiazd, jak Mireille Mathieu. Do największych przebojów Jarockiej należą "Kawiarenki", "Motylem jestem", "Gondolierzy znad Wisły", "Wymyśliłam Cię". Artystka nagrywała płyty m.in. dla wytwórni Phillips. W 1976 r. wystąpiła w filmie Jerzego Gruzy "Motylem jestem, czyli romans 40-latka".

Od 1990 roku mieszkała w USA, ale w ostatnich latach wróciła do Polski.

Jarocka zostanie pochowana w Katakumbach na Starych Powązkach 

Kontakt



Zuletzt bearbeitet 10.10.2013 13.50
Linki