Zuletzt bearbeitet 31.03.2015 11.00


Zuletzt bearbeitet 30.10.2012 01.22
Prof. Stanisław Luft pisze list otwarty do Episkopatu:

 

 

 

 

 

''Zawłaszczanie Kościoła

przez hałaśliwą mniejszość

zamieniającą go w partię''

 

Zostałem sprowokowany publiczną zaczepką pod moim adresem w Radiu Maryja i na łamach "Naszego Dziennika" ze strony ojca Tadeusza Rydzyka w związku z działalnością publiczną mojego syna - pisze w liście prof. Stanisław Luft, lekarz, wieloletni wykładowca medycyny pastoralnej.

Dyrektor Radia Maryja od wielu miesięcy ma pretensje do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za to, że nie przyznała Telewizji Trwam miejsca na multipleksie.

 Niedawno w "Naszym Dzienniku" o. Rydzyk zaatakował Krzysztofa Lufta z KRRiT i jego ojca: "Zwróciłbym się do tatusia pana Lufta. Może przemówi do syna. Rozumiem, że pan Luft, który jest w Krajowej Radzie, jest dorosły, ale dowiedziałem się, że tata uczy w seminarium archidiecezjalnym medycyny pastoralnej. Proszę zwrócić się do syna i powiedzieć: >Synu, co wyprawiasz?<" - pisał Rydzyk.

Oburzyło to Krzysztofa Lufta: "Trzeba być wyjątkowo podłym i małym człowiekiem, żeby publicznie atakować prawie 90-cio letniego i niezwykle zasłużonego (także dla Kościoła) starszego pana w związku z działalnością jego syna" -  odpowiadał w rozmowie z "Gazetą".

 I dodał, że zachowanie ojca Rydzyka to "parodia kapłaństwa".

 Teraz zareagował sam prof. Stanisław Luft. Publikujemy jego list otwarty do przewodniczącego Episkopatu abp Józefa Michalika.

/kawi/

 

Jego Ekscelencja

 Ksiądz Arcybiskup Józef Michalik

 Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

 Ekscelencjo

 Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie

 Piszę do Księdza Arcybiskupa powodowany troską o Kościół Boży w Polsce, o jego integralność i oblicze. Jestem emerytowanym profesorem reumatologii, ale równolegle do pracy lekarza prowadziłem przez 55 lat wykłady z medycyny pastoralnej w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie, za co zostałem uhonorowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II odznaczeniem "Pro Ecclesia et Pontifice". Piszę te słowa jako list otwarty do Episkopatu, bo zostałem sprowokowany publiczną zaczepką pod moim adresem w Radiu Maryja i na łamach "Naszego Dziennika" ze strony ojca Tadeusza Rydzyka w związku z działalnością publiczną mojego syna. To nieszczęsne zdarzenie oceniam jako nieprzyzwoite, ale jest ono tylko drobnym epizodem, za to pretekstem do przywołania bardzo groźnych zjawisk w polskim Kościele, związanych m.in. z działalnością części mediów katolickich, którym ojciec Rydzyk patronuje.

 Siedem lat po śmierci papieża Polaka, który przez trzy dziesięciolecia spajał polski Kościół, dziś jest on dramatycznie podzielony. Polscy katolicy są dzieleni na "prawdziwych" i tych, którzy na to określenie nie zasługują. Tak samo również dzieli się Polaków.

 Siedem lat temu w ramach wielkich narodowych rekolekcji, jakimi stało się odchodzenie Jana Pawła II, miliony Polaków wychodziły na ulicę, aby poczuć jedność i wspólnotę. Dziś polscy katolicy wyprowadzani są na ulice, aby pod krzyżem i obrazem Matki Boskiej wznosić polityczne hasła pełne niechęci, a nawet nienawiści do inaczej myślących.

 Równo pięćdziesiąt lat po rozpoczęciu Soboru Watykańskiego II Kościół polski stoi w obliczu poważnego kryzysu - grozi mu rozłam i masowe odchodzenie wiernych, obserwujemy zanikanie ducha soborowego. Zamiast "Kościoła Otwartego", będącego soborową odpowiedzią na problemy współczesnego świata, dziś w Polsce proponuje się zamykanie Kościoła w "oblężonej twierdzy" niechętnej otaczającej go rzeczywistości. Zamiast Kościoła miłości i tolerancji proponuje się nam Kościół walki, a nawet wojny. Soborowa zasada rozdziału religii od polityki sięgająca zresztą wprost do źródła chrześcijaństwa, jakim było nauczanie Chrystusa, jest dziś w Polsce łamana bez najmniejszych skrupułów.

 Media nazywające siebie "katolickim głosem w twoim domu" nie tylko angażują się we wspieranie konkretnych nurtów politycznych, ale wręcz organizują wspólnie z partiami akcje i demonstracje polityczne. Jest to niezgodne z nauczaniem Kościoła zawartym w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym (art. 76), a także z postanowieniami konkordatu. Podziały polityczne, naturalne w każdym demokratycznym społeczeństwie, a w Polsce wyjątkowo głębokie, są w tych mediach dodatkowo podsycane. Uruchamiane są złe emocje i wzbudzana nienawiść, którą od czasu do czasu ujawnia się publicznie w formie gorszących incydentów np. w trakcie uroczystości i świąt państwowych. Jako weteran Powstania Warszawskiego byłem tego świadkiem osobiście.

 To wszystko odbywa się przy milczącej zgodzie oficjalnych organów Kościoła hierarchicznego, a głosy sprzeciwu nielicznych biskupów, niegdyś częstsze, stają się coraz bardziej odosobnione.

 Te groźne tendencje zaczynają dominować, choć nie obejmują oczywiście całego Kościoła. Większość polskich katolików nie angażuje się w hałaśliwe demonstracje polityczne, nie czuje się dyskryminowana w rzekomo zniewolonym kraju. Ale za to coraz więcej ludzi zaczyna się czuć w Kościele nieswojo. Nie chcę nikomu odmawiać prawa do przeżywania swojej wiary w różny sposób, ale trudno się zgodzić na zawłaszczanie Kościoła przez hałaśliwą mniejszość zamieniającą go w partię polityczną. Zarówno doświadczenie historyczne, jak i obserwacja współczesnego świata pokazują, że wszędzie tam, gdzie dochodzi do pomieszania religii z polityką, konflikty polityczne stają się ostrzejsze, a największym przegranym jest religia, która więdnie i traci siłę swego moralnego przesłania.

 Na nas wszystkich, ale zwłaszcza na pasterzach polskiego Kościoła, na Episkopacie i jego strukturach spoczywa dziś ogromna odpowiedzialność, aby ten zgubny kierunek odmienić. Trzeba dziś mocno przypomnieć, że Kościół powszechny z samej definicji jest przestrzenią, w której jest miejsce dla każdego człowieka, bez względu na barwy polityczne czy narodowość. Trzeba przypomnieć, że Kościół ma łączyć, a nie dzielić.

 Jestem już starszym człowiekiem - wiara i Kościół były treścią mojego całego, prawie 90-letniego życia. I nic tego z pewnością nie zmieni, bo mam świadomość świętości Kościoła. Ale ludzie, u których poczucie sacrum jest słabsze, opuszczają Kościół zniechęceni do instytucji coraz bardziej zawłaszczanej przez stowarzyszone z partiami politycznymi środowisko radiostacji toruńskiej. W imię przyszłości Kościoła w Polsce, w imię jego jedności proszę i apeluję do Księży Biskupów o refleksję i odwrócenie tendencji tak groźnych dla Kościoła i dla Polski.

Z chrześcijańskim pozdrowieniem

 Z wyrazami czci i oddania

 Stanisław Luft

Warszawa, 18.10.2012

 Kopia do wiadomości:

 Arcybiskup Stanisław Gądecki, Zastępca Przewodniczącego KEP

 Biskup Wojciech Polak, Sekretarz Generalny KEP

 Kardynał Kazimierz Nycz, Metropolita Warszawski

* Prof.dr. hab. med. Stanisław Luft, lekarz, weteran polskiej reumatologii. Wieloletni wykładowca medycyny pastoralnej w Wyższym Seminarium Duchownym.

 

Kontakt



Zuletzt bearbeitet 10.10.2013 13.50
Linki