Zuletzt bearbeitet 29.08.2013 21.09
Nałęczów - przyjazne miasto dla naszych serc
Etap drugi: Polska
Z wizytą u prof. zw. Marii Szyszkowskiej i Jana Stępnia
Pijemy Nałęczowiankę i oddychamy powietrzem Parku Zdrojowego
Wizyta u „naszych” - znaczy Jupiterowych - Autorów to przeżycie magiczne. Cudowny, drewniany dom schowany w cieniu wiekowych drzew, artystycznie utrzymany ogród przez Jana Stępnia - artysty rzeźbiarza, malarza, poety... kominki, atmosfera twórcza wyziera z każdego kąta a przede wszystkim panuje naturalna serdeczność i kultura Gospodarzy. Zaprzyjaźniłam się natychmiast z trzecim członkiem rodziny czyli z psem. Dużym, czarnym i czującym się szczeniakowato, co wyrażało się zdecydowanymi próbami usadowienia się na moich kolanach. Miałam psy, więc znam te podchody.
Nałęczów to jedyne w Polsce uzdrowisko o profilu wyłącznie kardiologicznym. Leczy się tu przede wszystkim choroby: wieńcową, nadciśnienie tętnicze, nerwice serca i stany ogólnego wyczerpania psychofizycznego. Nałęczów posiada również dobre warunki dla rehabilitacji pacjentów po zawale serca i operacjach kardiochirurgicznych. Pogoda wspaniała, więc spacerom nie było końca.
Zaczęliśmy jednak od niedzielnego bazaru staroci. To zawsze ciekawe miejsca i eksponaty. Wzruszyła nas kolekcja banknotów z czasów PRL.
Powietrze wdychaliśmy zachłannie i piliśmy hektolitry wody zdrojowej, której serwuje się tu parę rodzajów. Uzdrowisko Nałęczów powstało 11 lutego 1878 r. jako dzieło lekarzy sybiraków – kiedy oglądaliśmy liczne pawilony w parku trafiliśmy też na wystawę obrazującą losy i twarze Sybiraków. Także inne obrazy np. muzyków jazzowych.
Wieczorem, po obiedzie w restauracji Magnolia, gdzie jadłam najwspanialszy chłodnik w życiu, spotkanie z Marią i Janem. W tejże Magnolii co wtorek odbywają się spotkania z prof. zw. Marią Szyszkowską. Czyta swoje eseje, felietony dotyczące filozofii codzienności, etyki, moralności...
Dzieli się, z charakterystyczną dla siebie, niewymuszoną prostotą: z własnych doświadczeń zarówno w dziedzinie zainteresowań naukowych jak i doświadczenia wyniesionego z Senatu, gdzie pełniła funkcję Senatora RP. Wieczór był o wiele za krótki. Z Janem też „rozmowy niedokończone” o literaturze, Rafale Wojaczku i innych znanym nam współczesnych pisarzach i ich twórczości. Jeszcze do Was – moi kochani, wrócę! Nie ma lekko.