„Jajko w Strzesze” – tak w skrócie, od lat, nazywamy doroczne spotkanie w ZPwA Strzecha, w Wiedniu, w siedzibie dawnego Domu Polskiego, gdzie ta najstarsza organizacja polonijna ma swoje pomieszczenia, swój polonijny DOM.
Przybyłych powitała nowa prezes związku pani Janina Głowacka, składając gościom życzenia świąteczne i miłego spotkania w gościnnych progach PAN-u.
Tradycyjne pisanki i jajka oraz przygotowane potrawy poświęcone zostały przez ks. dra Arkadego Zakręta a przy fortepianie zasiadła Elżbieta Mazur umilając przybyłym gościom ten wyjątkowy wieczór przedświąteczny.
Tegoroczne „jajko” zaszczycił swoją osobą konsul generalny, pan Aleksander Korybut-Woroniecki, jak zawsze niemal przybywający z dużym opóźnieniem a wychodzący (bez pożegnania się z osobami przy tym samym stole siedzącymi) również po krótkim pobycie z Polonią. Nie pisałabym o tym, gdyby nie stawało się to już regułą… Tak po prostu teraz traktuje się maluczkich, czytaj: Polonię. Smutne.
Zanotowała i zdjęcia przygotowała Jadwiga Hafner