sobota, 27 kwietnia, 2024
Strona główna > Społeczeństwo > W. PIECHOCKI: MEANDRY INTEGRACJI MŁODYCH EMIGRANTÓW.

W. PIECHOCKI: MEANDRY INTEGRACJI MŁODYCH EMIGRANTÓW.

W sali senatu miejskiego ratusza wiedeńskiego zorganizowano 11 marca 2019 pouczającą imprezę, usiłującą ukazać szeroki wachlarz problematyki młodzieży obcej zamieszkałej w stolicy Austrii. W Wiedniu koncentruje się główna część nowych przybyszów, dorosłych i ich dzieci. Tym ostatnim pomagają różne instytucje, politycy oraz rozmaite inicjatywy.

Radny miasta, Jürgen Czernohorszky, odpowiedzialny w swoim resorcie za szkolnictwo, integrację, młodzież i personel, był główną kompetentną osobą na sali w tym rozległym socjo-politycznie temacie. Ciekawostką jest fakt, iż radny ten nazywał się Jürgen Wutzlhofer, ale w roku 2014 zmienił nazwisko w momencie ślubu. Przyjął nazwisko żony, z którą ma dwoje dzieci.

Prowadzącym wieczór był Peter Wesely, elokwentny prezes stowarzyszenia „Wirtschaft für Integration”. Prowadził on krótkie dialogi z kilkoma zaproszonymi osobami, zorientowanymi w swych specyficznych działaniach na rzecz młodzieży z rodzin emigranckich. Margit Wolf, Nora Mate oraz Susanne Pfeffer z „Interface” organizują podstawowe kształcenie młodych ludzi, głównie w zakresie języka niemieckiego i angielskiego, matematyki oraz kompetencji informatycznych. Dodatkowo starają się umożliwić nie tylko staże, praktyki oraz treningi zawodowe, lecz również dbają o kontakty ze szkołami i zakładami pracy.  Ważne jest według nich, aby zakład zatrudniający okazał zaufanie wobec nowych obcych stażystów. Personel już od dawna zatrudniony powinien być tu sporą pomocą. Nie zawsze tak jest…

  1. Czernohorszky podkreślał, iż sporo zostało zrobione dla integracji, ale istnieją nadal luki systemowe w samym procesie. Bezrobocie – to główne zagadnienie, o którym rozmawia z politykami nie tylko z Wiednia, lecz również z burmistrzami z prowincji. Z kolei w rozmowach z młodymi – sygnalizuje radny – przeważa psychologiczny moment niecierpliwości: chcą pracować i zarabiać. Jego resort jest konfrontowany codziennie z tymi problemami. Hamulcem są fundusze na integrację. Tu pozytywnych informacji finansowych udzielił Robert Gulla, prezes rosyjskiego koncernu naftowego „Lukoil” na Austrię. Jest w zarządzie wspomnianej instytucji „Wirtschaft für Integration”, będąc równocześnie partnerem współpracującym z ”Interspace”. Rosyjski koncern okazuje się być istotnym filarem w dziedzinie „integracja młodych” w Wiedniu.

Nora Mate opowiedziała historię nieobecnej Fatimy. Arabka jest przykładem szybkiej integracji. Skończyła szkołę zawodową. Dzięki dodatkowemu wykształceniu w innej branży oraz upór w uczeniu się języka niemieckiego, osiągnęła spore fachowe kompetencje. Brigitte Nagy z „Denn’s Naturkost GmbH” przyszła z młodzieńcem z Syrii, na którego bluzie tkwił dumnie optymistyczny napis „Future”.  Młody człowiek opowiedział o swej krętej drodze do zawodu oraz o sytuacji mieszkaniowej. B. Nagy komentowała chłonny z jednej strony rynek pracy w Austrii, lecz z drugiej piętrzące się problemy przed obcymi nie mających fachowego wykształcenia. Radny J. Czernohorszky dodał w dyskusji, iż oczekuje od wstępujących do zawodu „empowerment” – jak to określił po angielsku – czyli okazania własnej siły i odwagi. Przypomina się stare łacińskie przysłowie „fortes fortuna adiuvat”, czyli „los pomaga (tylko) odważnym”!

Organizowanie systemowej pomocy zawodowej w Wiedniu ma już 12 lat i spore sukcesy. Praktycznie wszystkie oddziały administracyjne w ratuszu zajmują się tym problemem. Uzyskał nawet za to uznanie za granicą. Imigracja od zawsze była immanentnym czynnikiem życia Wiednia: 27% mieszkańców ma inny (obcy) paszport, 35% urodziło się za granicą, 36% świeżych emigrantów przybyłych do Austrii  pozostaje w Wiedniu.

Mają oni bardzo zróżnicowane wykształcenie, mówią przeszło stu językami, przeważnie mając zerową znajomość niemieckiego na początku drogi życiowej w Austrii. Żyją średnio na około 40% powierzchni mieszkalnej zasiedziałych wiedeńczyków. Polacy stanowią po Serbach, Turkach i Niemcach czwartą grupę napływową – ledwie 3% populacji stolicy Austrii. Ciekawą informacją jest fakt, iż w urzędach, w samym systemie administracyjnym 23 dzielnic miasta pracuje 25,1% osób, podających pochodzenie z innej nacji niż austriacka. W szpitalnictwie Wiednia 34,4% zatrudnionych to osoby z korzeniami obcymi.

Wiedeń od zawsze był i jest miastem napływowym. Natomiast fala uchodźców z roku 2015 podniosła rangę emigracji oraz zaostrzyła problem zatrudnienia nowoprzybyłych. Miasto zostało skonfrontowane z nowymi olbrzymimi aspektami braku wykształcenia i zatrudnienia młodych. Wśród nich jest właśnie wielki procent młodzieży, której trzeba pomóc. Po to istnieją inicjatywy oddolne i odgórne, organizacje jak „Interface”, projekty jak „Interspace” oraz programy partii politycznych, dostrzegających ten złożony nader problem.

Wiesław PIECHOCKI, 11. 03. 2019