Nasze trzy autokary odbyły tego dnia daleką drogę. Wzdłóż jednej z odnóg Nilu oglądaliśmy bardziej zielone krajobrazy. Sama rzeka brudna. Na jednym ze zdjęć widać leżące zwłoki krowy w rzece. Ale były i kolorowe gekony i inne, przyjemniejsze widoki też. Oto one.

...jedziemy dalej.

"Fabryka" papirusów. Na jednej z ekspozycji widziałam nawet logo Realu Madryt i Bayern Monachium...

przed nami zwiedzanie "zakładu" produkującego rękami rzemieślników figurki z alabastru. 

Dolina Faraonów i Dolina Królowych. Ale przedtem trzeba było "przedrzeć się" przez dziesiątki sprzedających suveniry kupców.

kiedy zmęczeni (ale nie tak do końca) wróciliśmy do cywilizowanego świata, był już wieczór ale czekały na nas statki, którymi pływaliśmy jeszcze po Nilu zaś idąc do autokarów podziwialiśmy wspaniały Pałac Zimowy.