Musikalische Gestaltung: Chorus martini und Querklang, Kinderchor St. Martin, KathiKids und polnische Gemeinde. Mit der Gruppe Beskidey aus Südpolen (Bielsko-Biała) 

Po raz pierwszy wybrałam się na coroczne dożynki w 22 dzielnicy Wiednia, do Aspern.

Jeszcze przed wejściem na dziedziniec kościelny, gdzie odbywał się festyn, zauważyłam stadko ustrojonych koni, które - jak się okazało - poprowadziły wraz z dosiadającymi je amazonkami, pochód dożynkowy przez ulice centrum dzielnicy. A konie były piękne...

Wróćmy jednak na teren przed kościołem. Wiele stoisk, w których sprzedawano jadło, napoje, gadżety itp. Wśród nich ładnie wyeksponowane stoisko polskie.

Ok. godziny 13 zajechał na plac prezes IPOLEN, sam Mirek Wałęga, przy okazji reklamując Reksia i Bielsko-Białą. Zapakował araz z księdzem przygotowane dary dla dzieci i ruszył do pochodu. Niestety nim ja tam dobiegłam, pochód już się zaczął. Konie i Reksio już przejechali ale parę zdjęć z pozostałych samochodów jeszcze uchwyciłam. Miłe było to, że z każdego auta rozdawano dzieciom podarki, cukierki, gadżety...

Na powierzchni całego ogrodu poustawiane były stoły i ławy zaś pośrodku bawiły się na karuzelach dzieci.

Wracamy do "sektora" polskiego.

Muzyka, tańce, swawole... trwały do ok. 21-ej. Co zostało mi z wrażeń tego dnia? Wspaniała atmosfera, liczne spotkania z dawno niewidzianymi osobami i chyba także o te spotkania przy stołach chodzi. Zwłaszcza, że i na świeżym powietrzu. Pełna integracja i znakomita biesiada. Trzeba nadmienić jeszcze, że Polonia ma tam swoje miejsce (na ziemi) dzięki prezesowi i członkom grupy ze Stowarzyszenia IPOLEN - przede wszystkim dzięki Mirkowi Wałędze. Brawo! 

P.S. Pierogi były wspaniałe!!!

Jadwiga Hafner

Tagi: Aspern, Dożynki, Mirosław Wałęga, Bielsko Biała, Reksio